poniedziałek, 17 września 2012

Legenda czyli Kółko kamuflaży Kryolan

Dziś pomyślałam, że krótko opiszę kółko kamuflaży Kryolan. Wiele opinii można znaleźć na jego temat w internetach. Ja posiadam te najjaśniejsze odcienie zero albo jeden. Nie pamiętam numeracji bo opakowanie  starło się już i nie mogę odczytać znaków.
W hurtowni kosmetyków (jak i w internetach np. allegro) można je dostać za 58 zł.
Dla osób początkujących w sztuce mejkapów mogłoby się wydawać ciężkie w użyciu. Należy jednak pamiętać, że przed nałożeniem na twarz dobrze je "wypracować" na ręce tak aby lekko się "nagrzało" wtedy lepiej będzie się rozprowadzać.
Jest to bardzooo gęsty produkt. Nie polecam używać na co dzień gdyż po prostu jest za ciężki. Mógłby z buźki zrobić niezłą maskę. Nakładać delikatną warstwą lekko wklepując. Przy użyciu 'kółeczka' można ukryć sińce pod oczami/przebarwienia/zasinienia. Lecz do rozświetlenia sińców podocznych proponuję lżejsze produkty o działaniu rozświetlającym.
Kółeczko dobrze sprawdza się na okazjonalne stosowanie, przydaje się do sesji zdjęciowych aby ukryć śniaki/zaczerwienienia na ciałach modelki.
Kiedyś stosowałam je pod oczy ale znalazłam idealny zamiennik, o którym niebawem wspomnę.
Kolejnym minusem jest silny, chemiczny zapach.
Kiedyś był to mój jeden z ulubionych produktów, dziś zabieram go w kuferku, lecz dużo rzadziej wyjmuję...

Niedługo rozpocznę serię recenzji produktów Kryolan także dajcie szansę mojej leniwej dupce a niedługo je napisze:)

Plusy:
- mocne krycie.

Minusy:
- trudny w użyciu dla laików,
- nieprzyjemny zapach,
- nie nadaje się codzienny użytek.




Przepraszam, za to że kółko jest (jakby to Durczok powiedział) - uper***one, ale posypał je cień do powiek, a przed jego "sesją" nie miałam siły tego ścierać. (Kupujecie tą wymówkę bo ja nie:D)

2 komentarze:

  1. hahha :D tez nie kupuje tej wymówki hahah :D ale sie usmialam jak to przeczytalam :D:D::D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam kółko, ale to z zielonym korektorem w środku. Zgadzam się, że nie jest to łatwy produkt i trzeba się go nauczyć. Poza tym wydaje mi się, że mój pachnie nieźle. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :*
Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, jeśli mnie obserwujesz to na pewno Cię odwiedzę:)