Przypomnę się tylko, że asystowałam w mejkapie i ogólnych poprawkach. Jak już wcześniej napisałam nauczyłam się też szyć;)
Grymuza&Lewicka odwaliły kawał dobrej roboty z produkcją, scenografią i ogółem. Jak zawsze.
Kto nie widział klipu: Lalalove
Mejking of:
Oczywiście, że widziałam klip i uważam, że jest całkiem, całkiem :) Dość amerykańsko wygląda na tle innych polskich teledysków ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy wpis :)
Chociaz nie podoba mi sie piosenka..to musze przyznac ze klip jest bardzo fajny i na wysokim poziomie :)
OdpowiedzUsuń